Jesień w Austrii ma swój niepowtarzalny zapach – świeżego powietrza, liści i… zbrodni. Nie tej prawdziwej, lecz literackiej. Co roku w październiku miłośnicy kryminałów spotykają się na Krimifest – festiwalu, który od kilku lat łączy autorów, czytelników i wszystkich, którzy lubią, gdy w książkach coś się dzieje.
Austriacy mają do kryminału szczególny stosunek. To nie tylko zagadka i trup w bibliotece, ale często społeczna diagnoza – z humorem, ironią i lokalnym smaczkiem. W książkach, o których rozmawia się na Krimifest, przestępstwa są pretekstem do mówienia o tym, co naprawdę boli: o władzy, pieniądzach, strachu, winie i lojalności.
Właśnie dlatego Krimifest nie jest zwykłym wydarzeniem literackim. To czas rozmów o człowieku, ubranych w formę dobrej historii.
Krimifest odbywa się w dwóch regionach – Tyrolu i Karyntii – i każdy z nich ma swój własny klimat.
W Tyrolu festiwal koncentruje się wokół Innsbrucka. W ciągu kilku dni odbywa się ponad 30 spotkań, czytań i warsztatów. Uczestnicy przemieszczają się między bibliotekami, księgarniami, zamkami i kawiarenkami, słuchając autorów z Austrii, Niemiec i Szwajcarii. To właśnie tam można poczuć, że niemiecki ma wiele twarzy – od literackiego po dialektalny, z nutą tyrolskiego tempa i melodii.
Karyntia to zupełnie inna energia. Tutaj festiwal trwa prawie cały październik, a wiele wydarzeń łączy literaturę z jedzeniem. Wieczory „Crime & Dine” to prawdziwe doświadczenie – czterodaniowa kolacja, kieliszek wina i autor, który czyta fragment swojej książki między daniami. Kto raz tego spróbuje, wie, że słowo Spannung – napięcie – w Austrii ma także smak.
Najpiękniejsze w Krimifest są spotkania z ludźmi, którzy naprawdę żyją literaturą. Autorzy nie tylko czytają, ale rozmawiają, żartują, odpowiadają na pytania. Często improwizują. Dla osób uczących się niemieckiego to doskonała okazja, by posłuchać języka w jego najbardziej naturalnej formie – bez filtrów, podręczników i idealnej dykcji.
Tu naprawdę słychać różnicę między Hochdeutsch, a austriackim niemieckim. I to działa motywująco – bo nagle okazuje się, że język, którego się uczymy, żyje, oddycha i brzmi zupełnie inaczej, niż w nagraniach z ćwiczeń.
Krimifest to także scena dla najlepszych autorów gatunku. Każdego roku przyznawana jest Austriacka Nagroda Kryminalna, a w Tyrolu dodatkowo stypendium autorskie Krimifest-Stipendium. W 2025 roku otrzymała je Vera Buck – pisarka, która potrafi połączyć psychologię, napięcie i literacką głębię.
Bo Krimifest to nie tylko festiwal książek. To festiwal języka. Pokazuje, że niemiecki to nie tylko gramatyka, lecz narzędzie do opowiadania historii – o życiu, emocjach, wyborach.
A jeśli kiedyś jesienią znajdziesz się w Innsbrucku albo nad Wörthersee, warto zajrzeć na jedno z tych spotkań. Nie trzeba wszystkiego rozumieć. Wystarczy słuchać, czuć rytm języka i dać się porwać historii.
Obserwuj nas w mediach społecznościowych i skontaktuj się z nami w razie pytań.
Używamy plików cookie, aby przechowywać i uzyskiwać dostęp do informacji o urządzeniu. Zgoda pozwala nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania. Brak zgody może ograniczyć funkcje strony.